Dwie
najważniejsze cechy, które według mnie powinien posiadać każdy dobry peeling,
to mocne drobinki i efekt nawilżenia po użyciu. Podczas używania kosmetyku
lubię czuć, że naprawdę działa i złuszcza, a po użyciu chcę żeby skóra była
wystarczająco nawilżona tak aby nie było już potrzeby nakładania balsamu.
Cukrowy peeling Blom Essence firmy Organique zdecydowanie posiada obie te cechy, a nawet i kilka bonusów.
Kosmetyk
zamknięty jest w plastikowym opakowaniu 200 ml, konsystencja jest bardzo gęsta,
kremowa. Liczne cukrowe drobinki mają idealną ostrość, nie są za małe i
delikatne czego nie lubię, za to świetnie złuszczają i oczyszczają.
Używanie peelingu jest bardzo przyjemnym rytuałem, a tuż po skóra jest idealnie
gładka, nawilżona, ale nie tłusta jak zdarzało mi się czasem po niektórych
peelingach. W tym przypadku nie ma mowy o niefajnym uczuciu natłuszczenia na
skórze ani tym bardziej ściągnięcia. Za to skóra jest przyjemna w dotyku,
miękka, a nakładanie balsamu zdecydowanie nie jest konieczne. No i zapach.
Zapach jest prześliczny, słodko-cukierkowo-kwiatowy. Pachnie cała łazienka,
pachnie ręcznik no i oczywiście nasze ciało. Po użyciu wieczorem peelingu,
następnego dnia rano dalej czujemy na sobie cudowny kwiatowy zapach.
Jedyną wadą może
być cena, a dokładniej stosunek ceny do wydajności- mam wrażenie, że po 2,3
użyciach ubyło prawie połowę opakowania, a cena jest dość wysoka.
W regularnej cenie w sklepie
Organique kosztował 52 zł, warto czekać na promocje, które pojawiają się dość
często. Mnie udało się go kupić za ok 47 zł, ale to w dalszym ciągu dużo.
Po
skończeniu obecnego opakowania spróbuję innych peelingów Organique, które
również mają świetne opinie lub rozejrzę się za czymś tańszym i bardziej wydajnym,
ale równie dobrym. Natomiast do Blossom Essence na pewno jeszcze kiedyś wrócę, jego
używanie zdecydowanie uzależnia!
Skład: Sucrose, Glycine Soja Oil, Ethylhexyl Cocoate, Cetearyl Alcohol,
Beeswax, Glycerin, Prunus Serrulata Flower Extract, Sodium Palmitoyl Proline,
Nymphaea Alba Flower Extract, Aqua, Plantago Lanceolata Leaf Extract,
Butyrospermum Parkii Butter, Parfum.
Cena: ok. 50 zł /
200 ml
wyglada super
OdpowiedzUsuńCena może i wysoka ale uwielbiam tą firmę.
OdpowiedzUsuńBasia cena niekoniecznie musi byc wysoka- wprowadzili teraz jakis program lojalnosciowy. Kazda 1zl to 1pkt do wydania na kolejne zakupy, a 1pkt zamienia się na 1 zł.- czy jakoś tak- więc można mieć drugi produkt gratis..
OdpowiedzUsuńMam peeling z Organique z linii eternal gold i jest świetny pod względem działania, ale faktycznie nie jest zbyt wydajny. A cena wysoka.
OdpowiedzUsuńUwielbiam cukrowe peelingi a jeszcze jak pachną słodko nie ma nic lepszego.
OdpowiedzUsuńczaje się na ten peeling ;) teraz stosuję coś podobnego z Clochee. w tym z Organique urzekł mnie kolor i jeśli faktycznie jest słodki to i zapach :)
OdpowiedzUsuń