sobota, 31 stycznia 2015

Sposoby na wrastające włoski i podrażnienia po depilacji

Wrastające włoski oraz podrażnienia i krostki po depilacji to problem wielu dziewczyn. Kluczem do walki z problemem  jest kolejno, odpowiednie i regularne złuszczanie oraz nawilżenie skóry.




środa, 28 stycznia 2015

Cukrowy peeling do ciała Organique Bloom Essence

Dwie najważniejsze cechy, które według mnie powinien posiadać każdy dobry peeling, to mocne drobinki i efekt nawilżenia po użyciu. Podczas używania kosmetyku lubię czuć, że naprawdę działa i złuszcza, a po użyciu chcę żeby skóra była wystarczająco nawilżona tak aby nie było już potrzeby nakładania balsamu.

Cukrowy peeling Blom Essence firmy Organique zdecydowanie posiada obie te cechy, a nawet i kilka bonusów.





poniedziałek, 26 stycznia 2015

Mycie twarzy glinką

Glinki są małym kosmetycznym hitem. Moim ulubionym trikiem jest używanie glinki zamiast produktu oczyszczającego. Szczególnie upodobałam sobie ten sposób rano i jest to mój mały codzienny rytuał. Zajmuje niewiele dłużej niż umycie twarzy tradycyjnym żelem/pianką bądź innym typowym specyfikiem oczyszczającym, a efekt jest o wiele lepszy.





piątek, 23 stycznia 2015

Paletka naturalnych cieni do powiek Lily Lolo Laid Bare Eye Palette

Firma Lily Lolo jest zdecydowanie moja ulubioną marką jeśli chodzi o makijaż mineralny. Jakość jest świetna i jeszcze nigdy nie zawiodłam się na żadnym ich produkcie. Dlatego też, jako wielka fanka zarówno naturalnych mineralnych kosmetyków jak i firmy Lily Lolo, nie mogłam przejść obok ich ostatniej nowości, czyli paletki cieni Laid Bare. Akurat złożyło się idealnie, bo moja jedyna paletka cieni od Sante, kończyła swój żywot po prawie roku intensywnego użytkowania. Bardzo lubię sypkie cienie mineralne, ale przy porannym makijażu rzadko kiedy po nie sięgam. Wygrywa wygoda i zawsze mam swoja ulubiona paletkę z prasowanymi cieniami, w beżowo-brązowych odcieniach, która towarzyszy mi gdy chce wykonać szybki i naturalny makijaż na co dzień.



poniedziałek, 19 stycznia 2015

Sposób na zapoznanie się z kosmetykami NUXE

Firma Nuxe posiada w swoim asortymencie wiele ciekawych produktów. Kosmetyki mają nienajgorsze składy, cudownie pachną i można wśród nich znaleźć prawdziwe perełki. Myślę, że większość doskonale zna bądź kojarzy kultowy już suchy olejek Nuxe. Od niego właśnie zaczynałam swoją przygodę  z naturalnymi kosmetykami  oraz z olejowaniem i do tej pory bardzo chętnie do niego wracam. O ile garstka produktów jest naprawdę godna polecenia (miodowy balsam do ust!), tak niektóre mogą okazać się małym rozczarowaniem, a większość kosmetyków tej firmy niestety charakteryzuje się dość wysoką ceną.

Świetną alternatywą do kupowania pełnowymiarowego opakowania jest przetestowanie wybranych kosmetyków w zestawie miniatur. Nuxe wyróżnia się na rynku kosmetycznym oferując naprawdę szeroki wybór mini produktów w różnych kombinacjach i cenach.  Dzięki temu możemy przetestować i wypróbować  jak sprawdza się u nas kosmetyk przed zakupem pełnowymiarowego opakowania. Możemy również przypadkowo odkryć i zachwycić się nowym kosmetykiem, którego nie kupilibyśmy w regularnej cenie. Mini zestawy są świetną opcją na wyjazd, bądź też prezent, chociażby dla siebie (ciężko odmówić uroku temu mini olejkowi).




sobota, 17 stycznia 2015

Kilka słów o szczotkowaniu ciała na sucho + recenzja szczotki Khaja





O szczotkowaniu ciała na sucho słyszałam już dawno. Miałam nawet kilka podejść, ale skończyło się na po paru próbach.  Dopiero ostatnio, gdy stałam się posiadaczką świetnej szczotki do szczotkowania ciała na sucho polskiej firmy Khaja, przekonałam się o co tyle szumu i bardzo gorąco polecam spróbować na własnej skórze.

wtorek, 13 stycznia 2015

Naturalne wegańskie perfumy Pacifica Tahitian Gardenia






Perfumy o bardziej naturalnym, przyjaznym składzie, wolne od sztucznych składników i szkodliwych substancji, kusiły mnie już od długiego czasu. Podczas gdy na przestrzeni lat rewolucję przeszła moja pielęgnacja, następnie makijaż, tak perfumy były ostatnią „nie eko” rzeczą w mojej kosmetyczce. Miałam trójkę swoich faworytów od Chloe, Gucci i YSL i jeden wspólny problem: po całym dniu używania potwornie bolała mnie głowa. Ostatecznie perfum używałam tylko na specjalne okazje i wieczorne wyjścia. Decyzja o wypróbowaniu tych bardziej naturalnych była strzałem w dziesiątkę. Bardzo lubię i polecam własne mieszanki olejków eterycznych. Jeśli chodzi o te gotowe, firma Balm Balm ma w swojej ofercie perfumy, które składają się z połączenia pojedynczego olejku eterycznego z alkoholem, można je dowolnie ze sobą łączyć tworząc własne kompozycje. Wiem, że dla niektórych naturalne zapachy mogą wydawać się zbyt delikatne, ale tak jak z przejściem na bardziej naturalną pielęgnację, po pewnym czasie zaczynamy doceniać i odróżniać prawdziwą, naturę, a sztuczne zapachy zaczynają nam przeszkadzać i drażnić.

niedziela, 11 stycznia 2015

Ulubione kosmetyki Lush - Let The Good Times Roll, Cupcake i Whipstick



Sklepy Lush kuszą mnie za każdy razem gdy mam okazję odwiedzić jakiś stacjonarnie. Najczęściej przechodzę obok, mówiąc sobie, że i tak nic nie potrzebuję, ale koniec końców i tak nie mogę się powstrzymać i zawsze wracam. Mam bardzo mieszane uczucia do Lusha, a dokładnie co do stosunku jakości do ich ceny.  Natomiast, gdy już wejdę do środka to cudowne zapachy, wystrój i atmosfera sprawiają, że nie mogę się powstrzymać żeby nie wrzucić wszystkiego do koszyka. Wypróbowałam sporo ich kosmetyków i niestety większość  z nich okazało się dla mnie (cudownie pachnącym i wyglądającym) rozczarowaniem, bądź też po prostu były to zwykłe przeciętniaki o zaporowej cenie (typu szampon za 19 euro). Natomiast jest kilka produktów do których wracam gdy mam możliwość wizyty w sklepie. Usprawiedliwiam się, że okazji takich nie ma za często i traktuje te drobne zakupy jako prezent z wyjazdu.



Lush Pasta do mycia twarzy Let The Good Times Roll Face Cleanser


Mój ulubieniec z przedstawionej trójki. Skusiły mnie świetne opinie na wizażu i nie żałuję, to moje drugie opakowanie. Pachnie fenomenalnie, aż chce się go używać tylko dla zapachu. Stosuję rano, od razu poprawia mi humor. Kawałek wielkości ziarnka grochu rozrabiam z wodą, nakładam na całą twarz i masuję przez chwilę. W konsystencji da się wyczuć malutkie drobinki, dlatego pasta ma również działanie peelingujące. Oczyszcza cerę, chociaż zdecydowanie nie jest to produkt do demakijażu. Pozostawia skórę gładką i nawilżoną i co najważniejsze, nie zapycha. Kosmetyk jest ważny 3 miesiące od daty produkcji, dlatego warto sprawdzać daty w sklepie.